Dach Oscorp
Nie Maj 27, 2018 10:34 pm
Szczyt budynku, na którym znajdują się różne wentylatory, kominy i inne tego typu rzeczy. Widać stąd całe miasto.
- Peter Parker NoirNoir Spider-Man
- Liczba postów : 20
Join date : 27/05/2018
Re: Dach Oscorp
Czw Maj 31, 2018 4:15 pm
Portal zniknął tak szybko, jak się pojawił i zostawił po sobie tylko mężczyznę ubranego w czerń, zwanego Spider-Man. Wyleciał z niego i upadł na ziemię. Nie zdążył wstać i rozeznać się w sytuacji, a portalu już nie było. Zniknął, zostawiwszy go w miejscu, które przypominało dach budynku należącego do Normana "Goblina" Osbourna. Jednakże, to nie było to samo miejsce. Nie licząc braku Goblina, to różniło się praktycznie wszystkim. Dziwne skrzyneczki, w których był wiatrak wydawały głośne dźwięki, a gdy wyjrzał zza gzymsu, to ujrzał oświetlone ulice wypełnione wieloma światłami. Budynki znajdowały się za nisko, aby mógł się im przyjrzeć, ale dało się dostrzec te różnice. Bardzo oświetlone i wyglądające inaczej, niż te jakie widział do tej pory. Czy to jakiś trik? Zdjął fedorę i maskę, po czym rozejrzał się wokół. Nie, wszystko jest na swoim miejscu... Jeśli da się tak to nazwać. Usiadł na gzymsie i spojrzał na światła niżej, będące, jak mu się wydawało, latarniami i zbyt dobrze oświetlonymi autami. Przeanalizował sobie, co się wydarzyło, że się tutaj znalazł. Pamiętał walkę z Goblinem, pamiętał też, że przez to nagłe pojawienie się portalu zachował się głupio i pozwolił się podejść, przez co do niego wpadł i.... I wylądował tutaj. Naciągnął maskę, fedorę schował do płaszcza i wstał, a potem obrzucił wzrokiem całe miasto. Niektóre z budynków wydały mu się znajome... Zaraz! Czy to był Nowy Jork? Co tu się stało? Stanął na krańcu gzymsu i spojrzał w dół. Czy to był Nowy Jork? Jeśli tak, to co tu się stało? Swobodnie upadł przed siebie. Spadając, oglądał jak w szybkim tempie zbliża się do ziemi, a potem, gdy budynki były na tyle blisko, że mógł bez problemu się dzięki nim przemieszać, to uniósł rękę i wystrzelił ze swego nadgarstka czarną sieć, która zaczepiła o budynek, a potem z drugą ręką zrobił to samo, tyle że o budynek znajdujący się po drugiej stronie i kawałek dalej. I tak właśnie zaczął kierować się w nie-do-końca-sprecyzowane miejsce.
Z/t
Z/t
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach