- Felicia HardyBlack Cat
- Liczba postów : 25
Join date : 26/05/2018
Opieka od ojca? Felicia Hardy x Jack Dio
Nie Cze 17, 2018 10:51 pm
Kilka tygodni temu
Felicia jak zwykle po udanym napadzie skierowała się do kryjówki ojca, którą przejęła w spadku. Skakała po dachach zastanawiając się kiedy spotka sławnego Spider-Mana, w końcu kradła, a z jego strony żadnego zainteresowania. Jednakże... Po co w sumie? Tylko miałaby utrudnioną pracę.
Tak więc wróciła i z miejsca rzuciła torbę na stół. Zaczęła wypakowywać łupy, w międzyczasie związała włosy w wysoki kucyk by jej nie przeszkadzały w czasie szacowania zysku. W większości były to pierścionki duuuuużo pierścionków, te bez większej wartości odrzucała do pudełka, prawdopodobnie później je odda jakiejś staruszce na targu. Chociaż ona będzie mieć z nich zarobek. Fel polowała tylko na biżuterię o dużej wartości, np jak kolia z brylantów... Swoją drogą była piękna i chętnie by ją zatrzymała, jednak zbyt charakterystyczna budowa biżuterii mogłaby napędzić jej sporych problemów.
Felicia jak zwykle po udanym napadzie skierowała się do kryjówki ojca, którą przejęła w spadku. Skakała po dachach zastanawiając się kiedy spotka sławnego Spider-Mana, w końcu kradła, a z jego strony żadnego zainteresowania. Jednakże... Po co w sumie? Tylko miałaby utrudnioną pracę.
Tak więc wróciła i z miejsca rzuciła torbę na stół. Zaczęła wypakowywać łupy, w międzyczasie związała włosy w wysoki kucyk by jej nie przeszkadzały w czasie szacowania zysku. W większości były to pierścionki duuuuużo pierścionków, te bez większej wartości odrzucała do pudełka, prawdopodobnie później je odda jakiejś staruszce na targu. Chociaż ona będzie mieć z nich zarobek. Fel polowała tylko na biżuterię o dużej wartości, np jak kolia z brylantów... Swoją drogą była piękna i chętnie by ją zatrzymała, jednak zbyt charakterystyczna budowa biżuterii mogłaby napędzić jej sporych problemów.
- Jack DioUnderworld
- Liczba postów : 7
Join date : 26/05/2018
Re: Opieka od ojca? Felicia Hardy x Jack Dio
Wto Lip 03, 2018 2:12 pm
Po ogarnięciu spraw z teraźniejszością, należało zabrać się za sprawy z przeszłości. Musiał w końcu zabrać się za dotrzymanie obietnicy kuplowi z pod celi. Nie wiedział tylko jak to rozegrać - ma wpaść i powiedzieć coś w stylu "No siema młoda, Twój ojciec mnie przysłał"? No nie, raczej ucieknie od razu. Może więc lepiej będzie grać swoją złą reputacją i na niej zbudować swoją wiarygodność? W końcu Felicja była związana ze światem przestępczym, więc" sława" Jacka powinna się jej obić o uszy.
Bez problemu znalazł kryjówkę, o której opowiadał mu ojciec dziewczny. Wszedł do kanałów, znalazł owe miejsce i się schował w cieniu. Teraz pozostawało czekać.
Minął jakiś czas, a do pomieszczenia weszła ona. Dziewczyna była jeszcze piękniejsza, niż na zdjęciu, jakie widział.
- Witam, nazywam się Dio. Jack Dio. - wyłonił się z cienia - I mam do Ciebie sprawę - robił to tyle razy, że musiał się powstrzymać, aby nie sięgnąć po broń.
Ciekawiła go reakcja dziewczny.
Bez problemu znalazł kryjówkę, o której opowiadał mu ojciec dziewczny. Wszedł do kanałów, znalazł owe miejsce i się schował w cieniu. Teraz pozostawało czekać.
Minął jakiś czas, a do pomieszczenia weszła ona. Dziewczyna była jeszcze piękniejsza, niż na zdjęciu, jakie widział.
- Witam, nazywam się Dio. Jack Dio. - wyłonił się z cienia - I mam do Ciebie sprawę - robił to tyle razy, że musiał się powstrzymać, aby nie sięgnąć po broń.
Ciekawiła go reakcja dziewczny.
- Felicia HardyBlack Cat
- Liczba postów : 25
Join date : 26/05/2018
Re: Opieka od ojca? Felicia Hardy x Jack Dio
Sob Lip 14, 2018 12:36 pm
Ojciec zawsze powtarzał żeby być czujnym nawet w domu, szczególnie jeśli wiele osób cię nie lubi... Kiedy Fel miała 10 lat nie rozumiała sensu tych słów, ale teraz... Jak mogła być tak nie ostrożna?! Zresztą to nie jest teraz najważniejsze, aby sie tu dostać potrzebował szczegółowych informacji, a z samego śledzenia by ich nie wywnioskował... tym bardziej że kryjówkę, a rezydencję dzielił 1km korytarza, także będącego już za czasów ojca. Felicie zawsze zastanawiało czemu akurat tam mieszkali, teraz już wiedziała że korytarz pozwalał przedostać się do garażu niezauważonym przez nikogo.
reakcja jej organizmu była szybsza niż rozum, a może tak samo szybkie, bo jednak po swoich doświadczeniach z Kingpinem nie miała zamiaru rozmawiać z jego pionkiem. Chwyciła za bicz, kucnęła przy obrocie jednocześnie biczem oplotła jedną nogę Dio tuż przy kostce, odskoczyła ciągnąc z całej siły. przy sile od SSS* była w stanie powalić go tym pociągnięciem i miała nadzieję iż to się uda.
*SSS- Super Soldier Serum
reakcja jej organizmu była szybsza niż rozum, a może tak samo szybkie, bo jednak po swoich doświadczeniach z Kingpinem nie miała zamiaru rozmawiać z jego pionkiem. Chwyciła za bicz, kucnęła przy obrocie jednocześnie biczem oplotła jedną nogę Dio tuż przy kostce, odskoczyła ciągnąc z całej siły. przy sile od SSS* była w stanie powalić go tym pociągnięciem i miała nadzieję iż to się uda.
*SSS- Super Soldier Serum
- Jack DioUnderworld
- Liczba postów : 7
Join date : 26/05/2018
Re: Opieka od ojca? Felicia Hardy x Jack Dio
Pią Lip 27, 2018 7:46 pm
Cholera! Zaatakowała go, niech to szlag. Ale w sumie się jej nie dziwił - nie wiedziała po co przyszedł, ale raczej wiedziała kim jest. W końcu był typem, którym straszono przestępców równie tak samo, jak Punisherem. Ech.
Widząc lecący w jego stronę bicz, Jack bez problemu odskoczył w tył, jednak nie wyciągał broni.
- Felicia, uspokój się - starał się ją uspokoić, bo w końcu nie chciał starcia - Gdybym chciał Cię zabić, to wszedłbym do Twojego domu, albo wykorzystał, gdy byłaś z pająkiem, więc się opanuj i mnie posłuchaj! - podniósł na nią głos.
Może i nie powinien porozmawiać z nią w normalny sposób, ale przecież nie będzie unikać jej ataków cały czas. Broni nie wyciągnie, a uciekać przed nią też nie będzie.
Jeżeli Felicia go posłuchała, to Dio stanął spokojnie wyprostowany i poprawił okulary.
- Dobrze, opanowałaś się? - podszedł na odległość paru kroków - Wysłał mnie Twój ojciec, nie mafia. - brzmiało to dziwnie, ale było prawdziwe - Mi też ta sytuacja nie pasuje, ale mam zwyczaj, że dotrzymuję obietnic. Rozumiesz? - miał nadzieję, że ta nie zaatakuje go znów.
Widząc lecący w jego stronę bicz, Jack bez problemu odskoczył w tył, jednak nie wyciągał broni.
- Felicia, uspokój się - starał się ją uspokoić, bo w końcu nie chciał starcia - Gdybym chciał Cię zabić, to wszedłbym do Twojego domu, albo wykorzystał, gdy byłaś z pająkiem, więc się opanuj i mnie posłuchaj! - podniósł na nią głos.
Może i nie powinien porozmawiać z nią w normalny sposób, ale przecież nie będzie unikać jej ataków cały czas. Broni nie wyciągnie, a uciekać przed nią też nie będzie.
Jeżeli Felicia go posłuchała, to Dio stanął spokojnie wyprostowany i poprawił okulary.
- Dobrze, opanowałaś się? - podszedł na odległość paru kroków - Wysłał mnie Twój ojciec, nie mafia. - brzmiało to dziwnie, ale było prawdziwe - Mi też ta sytuacja nie pasuje, ale mam zwyczaj, że dotrzymuję obietnic. Rozumiesz? - miał nadzieję, że ta nie zaatakuje go znów.
- Felicia HardyBlack Cat
- Liczba postów : 25
Join date : 26/05/2018
Re: Opieka od ojca? Felicia Hardy x Jack Dio
Sro Sie 08, 2018 1:03 am
Wspominka o ojcu sprawiła że białowłosa się zatrzymała, zupełnie jakby ją ktoś zamroził. Ojciec? Ale po co i dlaczego miałby go wysyłać do Felicii, gdyby to było coś naprawdę ważnego to by jej to przekazał osobiście lub w jakiś inny sposób, jednak nigdy przez posłańca.
-Czego chcesz i dlaczego akurat ciebie wysłał ojciec? Lub ważniejsze pytanie w jakim celu?- zignorowała uwagę o jej spotkaniu z pajęczakiem choć mała niemal niewidoczna żyłka uwypukliła się na jej szyi.
-Nie obchodzisz mnie ty ani twoje obietnice... Jednak ojciec już tak także mów co masz do powiedzenia i spieprzaj stąd jak i z mojego życia- miną wyraźnie ukazywała iż w razie nie posłuchania jej Dio będzie miał do czynienia z wcieleniem diabła.
Nie miała zamiaru sprowadzać sobie na głowę kolejne problemy, jednak widać ojciec chce to zrobić za nią. Kocha go, szanuje i bardzo ważne dla niej jest jego zdanie... Jednak momentami ma go dość...
-Czego chcesz i dlaczego akurat ciebie wysłał ojciec? Lub ważniejsze pytanie w jakim celu?- zignorowała uwagę o jej spotkaniu z pajęczakiem choć mała niemal niewidoczna żyłka uwypukliła się na jej szyi.
-Nie obchodzisz mnie ty ani twoje obietnice... Jednak ojciec już tak także mów co masz do powiedzenia i spieprzaj stąd jak i z mojego życia- miną wyraźnie ukazywała iż w razie nie posłuchania jej Dio będzie miał do czynienia z wcieleniem diabła.
Nie miała zamiaru sprowadzać sobie na głowę kolejne problemy, jednak widać ojciec chce to zrobić za nią. Kocha go, szanuje i bardzo ważne dla niej jest jego zdanie... Jednak momentami ma go dość...
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach